Po wycieku ropy naftowej z nieidentyfikowanego dotąd statku Izrael w niedzielę zamknął wszystkie plaże nad Morzem Śródziemnym. Wyciek ropy, który zdewastował wybrzeże, urzędnicy nazywają jedną z największych katastrof ekologicznych w historii kraju.
Organizacje na rzecz ochrony środowiska zaczęły zgłaszać w zeszłym tygodniu pojawienie się kawałków smoły na wybrzeżu Izraela po silnej burzy. Ministerstwo ochrony środowiska i aktywiści szacują, że na brzeg trafiło co najmniej 1000 ton substancji smolistej.