Należący do Volkswagena producent samochodów Audi został ukarany przez niemiecką prokuraturę grzywną w wysokości 800 mln euro za naruszenia związane z emisją spalin w sześcio- i ośmiocylindrowych silnikach wysokoprężnych - donosi agencja Reutera.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Reuters zaznaczył, że producent z Ingolstadt nie kwestionował decyzji prokuratorów i przyjął nałożoną grzywnę, a tym samym wziął odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Spółka Audi poinformowała swoich akcjonariuszy, że ze względu na wysokość kary będzie musiała "znacznie obniżyć kluczowe wskaźniki finansowe prognozowane wcześniej na rok fiskalny 2018".
To kolejna kara finansowa związana ze skandalem emisyjnym - tzw. Dieselgate. W czerwcu 2018 roku podobną grzywnę w wysokości 1 mld euro nałożyli na Grupę Volkswagen prokuratorzy z Brunszwiku, którzy również posłużyli się w tym celu tzw. nakazem administracyjny. Na początku października VW oficjalnie rozwiązał kontrakt z przebywającym w areszcie dyrektorem generalnym Audi Rupertem Stadlerem. Niemieckie służby zatrzymały go 18 czerwca 2018 r. w związku z dochodzeniem w sprawie Dieselgate.
Skandal wybuchł w 2015 r. w następstwie dochodzenia prowadzonego przez podległą rządowi USA Agencję Ochrony Środowiska (EPA). W jego wyniku Volkswagen przyznał się do zainstalowania oprogramowania znanego jako defeat device (urządzenie udaremniające) w 11 mln samochodów. W celach oszczędnościowych wyłączało ono system neutralizowania tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom.
Dotychczasowe kary sądowe i innego rodzaju koszty ponoszone przez Volkswagena i jego spółki córki w związku z Dieselgate przekraczają 30 mld euro.