Zenuity - spółka joint venture firm Volvo i Veoneer - uzyskała pozwolenie na testy aut autonomicznych na szwedzkich autostradach. Przejazdy będą nadzorowali przeszkoleni kierowcy kontrolni, którzy nie będą trzymali rąk na kierownicach - podała agencja Reutera.
Samochody wyprodukowane przez Volvo będą poruszały się z prędkością do 80 km/h. Przedstawiciel firmy nie potwierdził, kiedy kierowcy przestaną być potrzebni do dalszych testów.
Zabezpieczanie zezwoleń na testy stało się trudniejsze po wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jaki miał miejsce w Tempe w amerykańskim stanie Arizona w marcu 2018 r. Podczas testów wykonywanych na oprogramowaniu Ubera w samochodzie Volvo pojazd potrącił pieszego. W grudniu Uber wznowił testy na publicznych drogach.
Założona w 2017 r. firma Zenuity prowadzi w Szwecji testy systemów samojezdnych i czujników, podczas gdy Volvo niezależnie zbiera w kraju informacje dotyczące zachowania kierowców i dane mające poprawić wrażenia z jazdy.
Spółka joint venture ma dostarczyć pierwsze produkty wspomagania kierowcy jeszcze w tym roku, a następnie zająć się wprowadzaniem na rynek rozwiązań dla samochodów autonomicznych.
Szwedzka marka Volvo planuje wprowadzić pierwsze pojazdy samojezdne w okolicach 2021 r., a w 2025 r. czerpać z tego rynku jedną trzecią rocznych przychodów. W zeszłym roku firma ogłosiła współpracę nad autonomią czwartego poziomu z chińskim Baidu. Następnym krokiem jest najwyższy, piąty poziom autonomii umożliwiający automatyczne poruszanie się po drogach w każdych warunkach pogodowych.
Zdaniem agencji Reutera w wyścigu do pełnej autonomii pojazdów prowadzą amerykańskie przedsiębiorstwa. Waymo (Google) w zeszłym roku uzyskało pozwolenia na drogowe testy pojazdów bez kierowcy w stanie Kalifornia, a Cruise Automation (General Motors) potwierdziło gotowość do wprowadzenia aut bez analogowych systemów kierowania. Pozwolenia na testy pozyskały też niemieckie BMW i Audi.