Tychy wchodzą w nowy koncern z wielkim przytupem. Nie dość, że będą pierwszym zakładem poza Włochami, który będzie produkował Alfa Romeo, to jeszcze są pierwszą fabryką wielkiej firmy, w której będą prowadzone wspólne projekty, zakorzenione w dwóch różnych tradycjach - FCA i PSA. Czeka je olbrzymia przemiana.
- Produkcja dwóch linii modelowych - opartych na różnych platformach różnych koncernów - wymaga stworzenia dwóch oddzielnych ekosystemów.
- Te platformy dzieli nie tylko inna wielkość, ale także odmienny sposób produkcji.
- Wraz z nowymi modelami do zakładu wkroczą nowe technologie, m.in. spawanie laserowe i elektromobilność.
Przede wszystkim jednak będzie to pierwszy z ponad setki zakładów Stellantis w 30 krajach, w którym będzie się odbywała produkcja z wykorzystaniem technologii obu łączących się koncernów.
- To pierwsza fabryka koncernu na całym świecie, która realizuje wspólny projekt – potwierdził Tomasz Gębka, dyrektor zakładu w Tychach podczas sesji „Cyfrowa fabryka” w ramach EEC Trends (EEC Digital).
Według niego będzie to duże wyzwanie, zwłaszcza że zakład nie miał wiele czasu na przygotowanie się do tego procesu.
- Firma powstała oficjalnie kilka tygodni temu - i w zasadzie dopiero teraz mogliśmy zacząć rozmowy. Wcześniej przecież formalnie wciąż byliśmy konkurencją – mówił Tomasz Gębka.
On sam przeszedł już podobny proces w czasie, kiedy Fiat łączył się z Chryslerem i do fabryk zaczęły wchodzić samochody tworzone na wspólnych platformach.
Trzeba stworzyć dwie odrębne linie produkcyjne
Tym razem jednak sytuacja jest zupełnie wyjątkowa. W Tychach będą powstawały nadal samochody budowane na fiatowskiej platformie A – Fiat 500 w różnych odmianach oraz Lancia Ypsilon - ale pojawią się także nowe, dopiero opracowywane modele Jeepa i Alfa Romeo, oparte na nieco większej platformie CMP koncernu PSA. Trzeba więc stworzyć dwie kompletne, odrębne linie produkcyjne.Czytaj także: Fabryka Fiata w Tychach wreszcie dostanie nowe modele
Fabryka Samochodów Małolitrażowych powstała w Tychach w 1975 roku. Przez 15 lat wytwarzała fiaty 126p, potem cinquecento, seicento, a w końcu pandę i fiata 500, a nawet forda ka (na wspólnych podzespołach z małymi modelami Fiata). To podstawowe samochody, bo w tym czasie pojawiały się także mniejsze partie innych modeli. Najważniejsze były jednak samochody produkowane na najmniejszych platformach Fiata.
Konieczna jest defragmentacja obecnych linii
Tomasz Gębka wyjaśnia, że związane z wprowadzeniem nowych modeli, zmianą technologii i powiększaniem mocy produkcyjnych modyfikacje odbywały się „w biegu”, w czasie ciągłej produkcji. Dodawane w czasie rozbudowy elementy nie zawsze były zatem umieszczone najlepiej z punktu widzenia procesu produkcyjnego.– Przez dokładanie kolejnych modułów i uruchamianie dodatkowych linii stworzono swego rodzaju hybrydę... Naszym pierwszym zadaniem jest zatem defragmentacja: wysprzątanie tej hybrydy, wyprostowanie przebiegów logistycznych – mówi Tomasz Gębka, dyrektor zakładu.