Były prezes Nissana Carlos Ghosn, jego bliski współpracownik Greg Kelly oraz sam koncern zostali w poniedziałek formalnie oskarżeni o celowe zaniżanie w sprawozdaniach finansowych wynagrodzenia Ghosna na kwotę ponad 44 mln dol. w okresie do marca 2015 roku.
W poniedziałek mija maksymalny dopuszczalny prawnie okres zatrzymania obu podejrzanych; nowy nakaz aresztowania dałby śledczym więcej czasu na prowadzenie czynności - zauważa Kyodo.
Ogółem Ghosn jest podejrzany o zatajenie wynagrodzenia w wysokości ok. 9 mld jenów, czyli ponad 80 mln dolarów.
Ponadto japoński regulator rynku papierów wartościowych złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Ghosna, Kelly'ego i Nissana w związku z niezgłoszonym wynagrodzeniem tego pierwszego do marca 2015 r.
Według zbliżonych do śledztwa źródeł, Ghosn i Kelly przyznali podczas przesłuchań, że w sprawozdaniach finansowych nie zamieszczono całego wynagrodzenia Ghosna. Tłumaczyli jednak, że nie było to konieczne, ponieważ nie było wówczas ustalone, ile 64-letni Ghosn otrzyma po przejściu na emeryturę.
Tymczasem prokuratura dysponuje podpisanymi przez Ghosna dokumentami, w których odprawa emerytalna byłego już prezesa została wskazana - pisze Kyodo.
Według źródeł Ghosn mówił również, że nie informował o pełnej wysokości swojej pensji, aby nie demotywować pracowników koncernu.
Ghosn i Kelly zostali aresztowani 19 listopada pod zarzutem fałszowania dokumentów finansowych w celu zaniżania wynagrodzenia tego pierwszego. Śledczy poinformowali, że odkryli także inne nieprawidłowości, których miał się dopuścić prezes koncernu, takie jak używanie firmowych pieniędzy do celów prywatnych.
Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności oraz grzywna do 10 mln jenów (ok. 88 tys. dolarów).
22 listopada Ghosn i Kelly zostali usunięci ze swoich stanowisk w Nissanie.