Z Holandii drogą morską do Chin, Japonii, Korei Południowej i Rosji, a następnie samolotem do Korei Północnej. Taką drogę prawdopodobnie pokonały nowe limuzyny przywódcy komunistycznego kraju, aby ominąć międzynarodowe sankcje - wynika ze śledztwa dziennika "New York Times" i organizacji Center for Advanced Defense Studies.
- Podczas ostatnich oficjalnych wizyt Kim Dzong Un korzystał z dwóch opancerzonych Maybachów S600, z których każdy kosztuje od 500 tys. do 1,6 mln dolarów.
- Nikt jednak oficjalnie nie poinformował, jak znalazły się one w Korei Północnej. Nawet ich producent.
- Zgodnie z nałożonymi na Koreę Północną sankcjami żadne dobra luksusowe, a tym bardziej limuzyny robione ręcznie dla głów państw, nie mogą trafić na terytorium komunistycznego państwa.