Jutro Senat ma rozpatrywać zmiany w przepisach o elektromobilności. W obszarze ładowania samochodów wiele udało się poprawić. Branża ma jednak nadal wątpliwości. Chodzi o opłaty stałe uzależnione od mocy zamówionej u operatora systemu dystrybucyjnego w danym punkcie przyłączenia. W przypadku stacji o mocy 150 kW to comiesięczny wydatek rzędu nawet 2 tys. zł, niezależnie od tego, w jakim stopniu stacja jest użytkowana przez kierowców samochodów elektrycznych.
- 27 czerwca 2018 roku zgodnie z projektem porządku obrad Senat ma rozpatrywać m.in. ustawę o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw, która nowelizuje m.in. ustawę o elektromobilności.
- Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska, wskazuje, że dzięki poprawkom do ustawy o elektromobilności znów mogą ruszyć inwestycje w stacje ładowania. Pozytywnie ocenia m.in. doprecyzowanie przepisów dot. przyłączania stacji do sieci i określenie okresu przejściowego na odbiór ładowarek przez UDT.
- Zdaniem Rafała Czyżewskiego nadal brakuje jednak w proponowanych przepisach zmian w zakresie sposobu kształtowania taryf na dystrybucję energii elektrycznej, wprowadzonych na okres przejściowy, kiedy rynek dopiero powstaje. Wskazuje on też na wysokie koszty obecnego rozwiązania.