Fiat Chrysler Automobiles 1 września wstrzymał produkcję modelu Panda w wersji z silnikiem Diesla o pojemności 1,3 litra - poinformował serwis Automotive News, powołując się na dwa źródła.
Zaznacza również, że decyzja ta wpisuje się w plany włoskiego producenta ogłoszone 1 lipca 2018 r. Zgodnie z zaprezentowaną wówczas pięcioletnią strategią FCA założyło, że większość zelektryfikowanych samochodów pojawi się w sprzedaży w 2020 roku. Chodzi o takie marki jak Jepp, Maserati czy Fiat. FCA zaznaczyło, że chce zrezygnować z silników Diesla w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie do 2021 roku. Natomiast centrum strategii koncernu mają stanowić elektryczne Fiat Panda i Fiat 500 (również ten model jest dostępny z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 1,3 litra produkowanym w fabryce w Bielsku-Białej).
Koncern nie skomentował doniesień dotyczących zaprzestania produkcji Pandy z wysokoprężnymi silnikami.
Jak wynika z wyliczeń firmy zajmującej się badaniem rynku JATO Dynamics, stopniowo wycofywana "pięćsetka" z silnikiem Diesla, bazująca na tej samej platformie co Panda, w sierpniu 2018 r. stanowiła zaledwie 4 proc. sprzedaży modelu.
Zgodnie z zapowiedziami byłego prezesa firmy Panda i model 500 mają w przyszłości stanowić rdzeń marki.
JATO Dynamics policzyło również, że w sierpniu 2018 r. do europejskich klientów trafiło łącznie 111 tys. egzemplarzy Pandy (w tym ponad 17 tys. pojazdów z silnikami wysokoprężnymi), co oznacza spadek o 15 proc. względem analogicznego okresu w 2017 r. Egzemplarze obu modeli, które wyjechały z salonów Fiata od stycznia do sierpnia 2018 r. włącznie stanowiły 47 proc. sprzedaży marki.
Jak podaje Automotive News nowa bateria dla modelu 500 ma pojawić się w 2020 r. Natomiast Panda ma być zasilana linią silników benzynowych z możliwością uzupełnienia o napęd typu mild-hybrid.