Amerykański producent samochodów Ford Motor prowadzi w Europie restrukturyzację. W jej ramach koncern chce zredukować zatrudnienie, zamknąć część fabryk i wstrzymać produkcję nierentownych modeli - podał w czwartek dziennik "Wall Street Journal".
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Ford rozpoczął w Europie rozmowy ze związkami zawodowymi dotyczące likwidacji fabryk i wstrzymania produkcji wybranych modeli. Zwolnienia mogą dotknąć tysiące pracowników.
- Decyzja dotycząca europejskiego rynku jest odpowiedzią na zawirowania na globalnym rynku motoryzacyjnym w związku z rozwojem samochodów elektrycznych i technologii autonomicznej jazdy.
- Koncern zapowiedział, że "poprawa kosztów strukturalnych byłaby wspierana przez redukcję nadwyżki pracowników etatowych i rozliczanych godzinowo".
Restrukturyzacja jest częścią szeroko zakrojonych działań zapowiedzianych w październiku 2018 r. przez dyrektora generalnego koncernu Jima Hacketta. Szef Forda stara się poprawić zyski i słabnące notowania firmy. Europejski oddział producenta szacuje, że długoterminowo osiągnie 6-proc. margines zysku.
"Podejmujemy zdecydowane działania, aby przekształcić działalność Forda w Europie" - powiedział w czwartek prezes firmy w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce - Steven Armstrong. Koncern zapowiedział również, że "poprawa kosztów strukturalnych byłaby wspierana przez redukcję nadwyżki pracowników etatowych i rozliczanych godzinowo". Ford po reorganizacji będzie w Europie reprezentowany przez trzy niezależne grupy: Pojazdy dostawcze, Pojazdy osobowe i Import.
Wcześniej w grudniu 2018 r. Ford ogłosił plany dotyczące wstrzymania produkcji modeli C-Max i Grand C-Max produkowanych w ich zakładzie w Niemczech i zmniejszenia w związku z tym zatrudnienia o 1,6 tys. stanowisk. W tym samym czasie koncern zapowiedział zamknięcie produkcji w fabryce w Bordeaux we Francji.
Jeszcze w ubiegłym roku redukcje zapowiedział inny amerykański koncern General Motors, który zdecydował o zamknięciu pięciu fabryk w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Wcześniej na początku 2017 r. GM odsprzedał marki Opel i Vauxhall francuskiej Grupie PSA, aby poprawić zyskowność firmy i skupić się na inwestycjach w nowe technologie.
W czwartek agencja Reutera poinformowała, że również największy brytyjski producent samochodów Jaguar Land Rover (JLR) przygotowuje się na "znaczną" redukcję zatrudnienia w związku ze spadkiem zamówień z Chin i malejącym zapotrzebowaniem na pojazdy z silnikami Diesla w Europie.
Czytaj: Jaguar Land Rover ogranicza zatrudnienie
"WSJ" podał, że JLR planuje zwolnić nawet 5 tys. pracowników. W ubiegłym roku firma zlikwidowała ok. tysiąca miejsc pracy, wstrzymała na dwa tygodnie działanie zakładów w Solihull i wprowadziła trzydniowy tydzień pracy w fabryce w Castle Bromwich.