Amerykański koncern motoryzacyjny General Motors i niemiecki dostawca części samochodowych Bosch zdecydowali się podtrzymać sojusze ze start-upem Nikola mimo ustąpienia założyciela i prezesa spółki po oskarżeniach pod jego adresem o wprowadzenie inwestorów w błąd.
Nikola zajmuje się produkcją ciężarówek z napędami elektrycznymi i wodorowymi. Jak zauważa agencja Reutera, spółka znalazła się tego lata w centrum uwagi inwestorów, co przełożyło się na szybki wzrost jej notowań. Zainteresowanie start-upem wykazały też większe firmy z sektora motoryzacyjnego, co doprowadziło do podpisania umów o partnerstwie z Boschem, Iveco (CNH Industrial), a już we wrześniu także z amerykańskim General Motors.