Na powrót do sytuacji sprzed 2019 roku rynek samochodowy będzie musiał czekać co najmniej półtora roku, ale może to potrwać jeszcze dłużej, nawet dekadę. Problemem może być recesja, o której coraz głośniej mówią ekonomiczni analitycy.
- W kolejnej dyskusji rozmawialiśmy o rynku nowych samochodów.
- W dyskusji udział wzięli: Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, Andrzej Korpak, prezes Stellantis Gliwice i Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.
- Prawdopodobnie normalny handel samochodami wróci dopiero w 2024 roku, ale zdaniem Jakuba Farysia do poziomu sprzedaży sprzed 2020 możemy czekać nawet 10 lat.