Amerykański resort sprawiedliwości prowadzi dochodzenie w sprawie sierpniowych wypowiedzi Elona Muska, który zapowiadał wycofanie zarządzanej przez siebie firmy Tesla z giełdy. O trwającym śledztwie poinformował sam koncern - podała w środę agencja Reutera.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Prezes Tesli zapewniał w swoim sierpniowym wpisie, że zebrał fundusze niezbędne do wykupu akcji spółki. Ogłoszenie przyczyniło się do krótkotrwałego skoku notowań spółki do ok. 380 dolarów za akcję.
- To kolejne dochodzenie związane z ogłoszonym 7 sierpnia na Twitterze przez Elona Muska zamiarem przekształcenia Tesli w spółkę prywatną.
- Odrębne postępowanie cywilne wszczęła już wcześniej amerykańska komisja papierów wartościowych (SEC), która w połowie minionego miesiąca wezwała kierownictwo Tesli do złożenia wyjaśnień.
Według Tesli ministerstwo sprawiedliwości USA poprosiło o przekazanie dokumentów dotyczących sierpniowego ogłoszenia Muska w ramach "dobrowolnego wniosku". Firma zapewniła o gotowości do współpracy ze śledczymi i o spodziewanym "rychłym rozwiązaniu" sprawy bez precyzowania, jaki charakter ma prowadzone postępowanie. Agencja Bloomberga podawała wcześniej, że śledczy federalni wszczęli względem Tesli dochodzenie karne w związku z podejrzeniem oszustwa. Resort odmówił komentarza.
To kolejne dochodzenie związane z ogłoszonym 7 sierpnia na Twitterze przez Elona Muska zamiarem przekształcenia Tesli w spółkę prywatną. Odrębne postępowanie cywilne wszczęła już wcześniej amerykańska komisja papierów wartościowych (SEC), która w połowie minionego miesiąca wezwała kierownictwo Tesli do złożenia wyjaśnień. Według doniesień dziennika "New York Times" oprócz dyrektorów Tesli wezwania sądowe w tej sprawie otrzymały również bank inwestycyjny Goldman Sachs oraz realizujący wykupy fundusz Silver lake.
Prezes Tesli zapewniał w swoim sierpniowym wpisie, że zebrał fundusze niezbędne do wykupu akcji spółki. Ogłoszenie przyczyniło się do krótkotrwałego skoku notowań spółki do ok. 380 dolarów za akcję. Musk wycofał się z planów 24 sierpnia, argumentując to wolą większości udziałowców. Zmienne decyzje oraz niekorzystne wystąpienia publiczne prezesa (m.in. przyjęcie papierosa z marihuaną przed kamerą) i odejścia kolejnych dyrektorów przyczyniły się do gwałtownych wahań kursu akcji Tesli, który obecnie utrzymuje się na poziomie ok. 280 dol. (po spadku do ok. 260 dol. na przełomie sierpnia i września).
Według Reutera część inwestorów i analityków giełdowych podważa wiarygodność szefa koncernu. Mają oni wywierać naciski na wyznaczenie przez Teslę dyrektora ds. operacyjnych. Podobną opinię wyraził anonimowo m.in. jeden z dyrektorów funduszu Baillie Gifford, największego instytucjonalnego inwestora firmy, który powiedział agencji, że Musk potrzebuje pomocy w kierowaniu spółką.
Zgodnie z informacjami dziennika "Financial Times" w ciągu ostatnich dwóch lat z Tesli odeszło ponad 24 dyrektorów - ostatnio wiceprezes ds. globalnych finansów oraz dyrektor ds. księgowości, przy czym ten ostatni po zaledwie miesiącu pracy w firmie.
Tesla nadal zmaga się z realizacją zamówień na przeznaczone dla masowego odbiorcy elektryczne sedany Model 3. W poniedziałek Elon Musk przyznał, że firma przeszła od problemów z produkcją pojazdów do trudności z dostawami. Obecną sytuację firmy określił "logistycznym piekłem".