Japoński koncern motoryzacyjny Mazda poinformował, że do 2030 roku będzie oferować tylko zelektryfikowane modele samochodów. 5 proc. z nich stanowić będą auta elektryczne. Firma wykorzysta też swoją technologię rotacyjnych silników.
"Mazda szacuje, że do 2030 roku silniki spalinowe w połączeniu z pewną formą elektryfikacji będą stanowić 95 proc. naszej produkcji, pozostałych 5 proc. przypadnie na pojazdy elektryczne zasilane z baterii" - podkreśliła firma w oświadczeniu. Jest to element długofalowej strategii firmy, która zakłada obniżenie odnotowanego w 2010 roku poziomu emisji CO2 o 50 proc. do 2030 roku, oraz o 90 proc. do 2050.
Mazda planuje wypuścić na rynek w pełni elektryczny samochód w 2020 roku. We wtorek 2 października podano, że zaprojektuje dwa takie modele. Jeden będzie w pełni elektryczny, drugi wyposażony zostanie w rotacyjny silnik Wankla, który pełnić będzie funkcję range extendera (urządzenia wydłużającego zasięg) dla napędu elektrycznego zasilanego baterią. Producent przekonuje, że napęd rotacyjny doładuje baterię w razie potrzeby, eliminując problem ograniczonego zasięgu, z którym borykają się zwykłe samochody elektryczne. Mazda dodaje, że tego typu silniki mogą wykorzystywać paliwa gazowe.