Wobec wyzwań jakie stoją przed rozwojem transportu opartego na energii elektrycznej istnieje potrzeba zwiększenia skali produkcji baterii litowo-jonowych - mówił podczas konferencji "New Energy, New World" wiceminister środowiska Michał Kurtyka.
Z drugiej strony, mówił, w dużych miastach ok. 60 proc. zanieczyszczeń pochodzi z transportu.
Stąd, podkreślał Kurtyka, w najbliższych latach poważnym wyzwaniem staje się rozwój transportu opartego na energii elektrycznej. To z kolei stwarza problem magazynowania energii elektrycznej.
- To co nam dziś potrzeba, to dużo większa skala produkcji baterii litowo-jonowych - mówił Kurtyka.
Jak przekonywał, należy w związku z tym pomyśleć o zwiększeniu mocy produkcyjnej fabryk, produkujących baterie litowo-jonowe. Fabryki te, mówił, powinny też znaleźć się jak najbliżej fabryk produkujących samochody.
Przeczytaj także: Wrocław potęgą w produkcji baterii litowo-jonowych
Konferencję zorganizowały wspólnie firma Lithium Werks, mBank i PAIH. W materiałach prasowych organizatorzy zwracali uwagę, że zakończony w ten weekend w Katowicach Szczyt Klimatyczny ONZ, czyli tzw. COP24, ponownie podniósł kwestie konieczności zmiany pozyskiwania energii - ze źródeł kopalnianych na źródła oparte na czystej energii.
Zwiększenie tempa wprowadzania tych zmian nie obędzie się bez technologii jej magazynowania, te zaś obecnie opierają się na bateriach litowo-jonowych.
- Wzrastające zapotrzebowanie na ogniwa do ich produkcji wymaga nowych inwestycji, których chce się podjąć w Polsce holenderska firma Lithium Werks, organizator konferencji "New Energy New World". Jej właściciele rozważają u nas budowę fabryki ogniw o wydajności 8GWh rocznie - czytamy w materiałach prasowych.
Przeczytaj także: Daimler doładuje polskie baterie