Temat kondycji i ewentualnego przejęcia sanockiego Autosanu przez PGE wraca w rozmowie z Witoldem Słowikiem, prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, którą w środę opublikowała "Rzeczpospolita".
Niedawno było głośno było o Autosanie po deklaracji Jarosława Kaczyńskiego o planach odsprzedania firmy PGE.
- PGE jako spółka giełdowa o tego typu zamiarach powinna oficjalnie informować w wydawanych przez siebie komunikatach. Z uwagi na to, że taki komunikat odnośnie do zakupu Autosanu ze strony PGE się nie pojawił, znaczy to, że PGE nie pali się do tej transakcji. Podjęto, co prawda, kroki, aby wycenić aktywa zakładów z Podkarpacia, ale do samej decyzji raczej daleko - ocenia prezes PGZ..
Jak mówi Witold Słowik, PGZ będzie zmuszona po raz kolejny uruchomić kroplówkę. Do tej pory grupa zbrojeniowa zainwestowała w Autosan sto kilkanaście milionów złotych.
- Idea reaktywacji zakładu była szlachetna. Błąd polegał na tym, że przejęliśmy od syndyka firmę, której obecny profil produkcyjny w mojej ocenie odległy jest od naszego podstawowego biznesu. Zresztą, gdyby przyjrzeć się historii konsolidacji polskich fabryk broni i sprzętu wojskowego po 1989 roku, widać mnóstwo nieracjonalnych decyzji, sprzecznych działań i niekonsekwencji – twierdzi prezes PGZ.
Więcej w środowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.