Rządy i inwestorzy naciskają na sektor motoryzacyjny, by przyspieszył proces przechodzenia aut na elektryczny napęd. Zagraża to miejscom pracy i jakości produkowanych samochodów - przestrzega Carlos Tavares, prezes Stellantis, drugiego największego europejskiego koncernu motoryzacyjnego.
Jego zdaniem, realizacja tych żądań doprowadzi do 50-proc. wzrostu kosztów produkcji w stosunku do pojazdów konwencjonalnych. „To cena, którą nie można obciążyć przeciętnego nabywcy, ponieważ nie będzie w stanie jej zapłacić” - uważa prezes Stellantis.