Stellantis, nowa firma motoryzacyjna powstająca z połączenia Grupy PSA i Fiat Chrysler Automobiles, to tarcza, a nie zagrożenie - powtórzył kilkakrotnie Carlos Tavares, dyrektor zarządzający koncernu podczas konferencji inaugurującej jej działalność. I dodał: chcemy być wielcy poprzez to, co robimy. Jego zdaniem siłą spółki ma być jej skala i różnorodność, sprzyjające obniżaniu kosztów produkcji aut i inwestowania w nowe napędy.
- Nie będzie zamykania fabryk i wygaszania produkowanych marek - zapewniał Carlos Tavares.
- Połączenie sił zakładów w 30 krajach ma dać 5 mld euro synergii rocznie.
- Nowe regulacje do roku 2030 podniosą koszty samochodów o 20 do nawet 40 proc.