Skomentuj (2) 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Tesla zaprezentowała w czwartek wieczorem nowy samochód elektryczny, który ma być dostępny na wiosnę 2021 roku. Za najtańszy Model Y o zasięgu ok. 370 km trzeba będzie zapłacić 39 tys. dolarów - zapowiedział dyrektor generalny firmy Elon Musk.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Jak ocenia agencja Bloomberga kluczem dla firmy Muska będzie szybkie wprowadzenie tego samochodu do produkcji. Tym samym będzie można wykorzystać sukces jakim cieszy się Model 3. Dzięki zamówieniom na najtańszy samochód w ofercie Tesla po raz pierwszy w historii odnotowała zyski w dwóch kolejnych kwartałach. Firma podjęła też działania w celu obniżenia ceny sedana. Bloomberg dodaje, że prezentacja Modelu Y to odpowiedź na zmieniające się upodobania klientów, którzy rezygnują z sedanów na rzecz SUV-ów.
"Wkraczając na rynek SUV-ów i crossoverów Tesla efektywnie podwaja zakres potencjalnych odbiorców" - oceniał przed prezentacją partner zarządzający firmy venture capital Loup Ventures, Gene Munster.
Tesla nie inwestuje w tradycyjne reklamy. Zamiast nich organizuje prezentacje, które cieszą się dużą popularnością i są transmitowane na cały świat. Kiedy w marcu 2016 roku Musk pokazał Model 3 firma otrzymała od klientów setki tysięcy depozytów w wysokości 1 tys. dolarów - przypomina Bloomberg.
Wcześniej w tym miesiącu Tesla ogłosiła, że podnosi ceny swych samochodów elektrycznych o 3 proc. za wyjątkiem najtańszego w ofercie Modelu 3. Jednocześnie firma wycofała się częściowo z programu zamykania salonów stacjonarnych w celu uzyskania oszczędności.
Tesla szuka oszczędności po "najbardziej wymagającym" roku w jej historii. W styczniu ogłosiła zwolnienia 7 proc. z 45 tys. osób zatrudnionych. Jednocześnie jej założyciel Musk przyznał, że ich samochody elektryczne są "nadal za drogie dla większości osób".
CZYTAJ WSZYSTKIE
DODAJ NOWY KOMENTARZ
