Japoński koncern motoryzacyjny Toyota zmniejszył 6 lutego prognozę zysku netto dla roku finansowego, który kończy się 31 marca. Wpływ na to mają między innymi zakładane straty spowodowane inwestycjami w podległe spółki.
Jednocześnie japoński koncern podniósł o 50 tys. egzemplarzy prognozę dostarczonych samochodów. Według nowych obliczeń firma osiągnie rekordowy wynik 10,55 mln aut.
"Szacujemy, że sprzedaż w Stanach Zjednoczonych i na Bliskim Wschodzie zwolni, jednak nasze wyniki będą napędzane przez Chiny i zachodnią część Europy" - powiedział na konferencji prasowej w Tokio dyrektor zarządzający Masayoshi Shirayanagi. Dodał, że firma będzie bacznie przyglądać się sytuacji w Chinach, ponieważ tamten rynek wykazuje "niestabilne" oznaki.
Największy rynek motoryzacyjny na świecie zanotował w 2018 roku spadek o 2,8 proc. do poziomu 28,08 mln egzemplarzy. Miało to związek m.in. z konfliktem handlowym na linii Pekin - Waszyngton.
Najnowsza prognoza zysku netto jest o 25 proc. niższa o wyniku finansowego odnotowanego za ubiegły rok finansowy.
W okresie od kwietnia do grudnia Toyota odnotowała zysk netto w wysokości 1,42 biliona jenów. To o ponad 29 proc. mniej niż w poprzednim roku. Zysk operacyjny koncernu w tym czasie wzrósł o 9,5 proc. do 1,94 biliona jenów, a wynik sprzedaży wyniósł 22,48 biliona jenów.