W związku z konfliktem handlowym między Chinami i USA, a co za tym idzie groźbą wysokich ceł, Volvo zmienia plany produkcyjne dla wielu modeli. Wojna handlowa odbije się m.in. na takich samochodach jak S60, S90, XC60 i XC90 - podała agencja Bloomberga.
Prezes oddziału Volvo w Stanach Zjednoczonych Anders Gustafsson poinformował, że firma chcąc skupić się na zaopatrywaniu rynku amerykańskiego zamierza przestawić się głównie na eksport sedana S60 z fabryki w pobliżu Charleston w stanie Karolina Południowa. "Mamy globalną strukturę produkcyjną, która pomaga nam manewrować na trudnych wodach" - zaznaczył. Gustafsson dodał również, że choć obecnie firma radzi sobie z absorbowaniem wysokich ceł, na dłuższą metę nie będzie to możliwe.
Chiny i USA toczą spór celny, który władze Państwa Środka określały jako największą wojnę handlową w historii gospodarki. USA wprowadziły cła na chiński eksport wart 250 mld dolarów rocznie, by ukarać Pekin za nieuczciwe - zdaniem Waszyngtonu - praktyki handlowe, w tym kradzież technologii i brak wzajemności w barierach rynkowych. Chiny odpowiedziały taryfami na sprowadzane z USA towary warte 110 mld dolarów rocznie.
Wśród gamy szwedzkiego koncernu, należącego obecnie do chińskiej spółki Geely, zagrożone są również dostawy najlepiej sprzedającego się modelu XC90. Zgodnie z założeniami do 2020 r. popularny SUV będzie produkowany w nowo otwartej fabryce w Charleston wybudowanej za 1,1 mld dolarów.