Informacje o wykorzystywaniu przez Carlosa Ghosna pałacu wersalskiego do organizowania wystawnych przyjęć przesunęło uwagę śledztwa w sprawie twórcy sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi na francuską spółkę pod jego kierownictwem.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
W czwartek Renault poinformowało, że były szef francuskiego koncernu mógł sprzeniewierzyć fundusze firmy do opłacenia swojego przyjęcia weselnego, które odbyło się w pałacu królewskim w Wersalu.
Firma znalazła dowody w tej sprawie, wskazujące na osobiste korzyści dyrektora z wartego 50 tys. euro (57 tys. dolarów) "porozumienia o charakterze filantropijnym" z Wersalem. Producent samochodów zawiadomił władze francuskie będące głównym akcjonariuszem spółki. Prokuratura jeszcze nie zdecydowała o wszczęciu dochodzenia.
Prawnik menedżera Jean-Yves Le Borgne utrzymywał wcześniej, że Ghosn zapłacił za wesele z własnej kieszeni i nie był świadom kosztów wynajęcia przestrzeni, którą udostępniono mu bez wspominania o opłatach.
W ubiegłym tygodniu rzeczniczka rodziny Ghosnów Devon Spurgeon zapowiedziała jednak, że były prezes Renault zapłaci Wersalowi za przyjęcie. Pałac ma z kolei zwrócić koszty poniesione z tego tytułu przez francuskiego producenta samochodów.
Spurgeon zaprzeczyła ponadto doniesieniom dziennika "Les Echos" o innym pałacowym przyjęciu, które miało być organizowane w 2014 r. w okolicach 60. urodzin Ghosna pod pretekstem obchodów 15. rocznicy sojuszu Renault z Nissanem.
- Szybka decyzja Ghosna w sprawie uregulowania sprawy z Renault jest dokładnie odwrotną strategią od prezentowanego w Japonii oporu - podkreślił serwis Automotive News.
Przebywający od listopada w areszcie w Tokio menedżer konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu przez prokuraturę przestępstw finansowych. Ghosn oczekuje obecnie na rozpoczęcie procesu w japońskim sądem.
Renault rozpoczęło wewnętrzne śledztwo w sprawie Ghosna krótko po zatrzymaniu dyrektora. Po doniesieniach o pałacowym przyjęciu w Wersalu francuski minister finansów Bruno Le Maire stwierdził, że dochodzenie "zaczyna przynosić rezultaty". Dodał również, że w najbliższych dniach rozpocznie się audyt finansów holenderskiej spółki RNBV, która zarządzała japońsko-francuskim sojuszem motoryzacyjnym.
Według agencji Bloomberga już teraz firmy badają opłaty dla konsultantów, które miały się wahać od około 10 mln dolarów do 20 mln dol. rocznie.