Zbadanie alternatywnych dróg importu ropy przez porty w państwach bałtyckich zlecił rządowi w czwartek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszanka. Ocenił też, że przez brak porozumień z Mińskiem ws. rozliczeń za surowce Moskwa może „utracić jedynego sojusznika na kierunku zachodnim”.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Jeśli Litwini się nie zgadzają, to trzeba się porozumieć z Łotyszami. Przetwarzać tę ropę w rafinerii w Nowopołocku i wysyłać do państw bałtyckich - powiedział białoruski lider.
Łukaszenka ocenił również, że brak rekompensat dla Mińska za tzw. manewr podatkowy może oznaczać dla Rosji utratę jedynego sojusznika na Zachodzie.
- Jeśli Rosja wybierze taką drogę i utratę jedynego sojusznika na kierunku zachodnim, to ich wybór. My przecież nie możemy ich zmusić - powiedział Łukaszenka.
Przeczytaj: Zmiany podatkowe w rosyjskim przemyśle naftowym
Tzw. manewr podatkowy, czyli stopniowe znoszenie przez Rosję ceł eksportowych na ropę naftową i podnoszenie podatków od wydobycia kopalin, doprowadzi do wzrostu cen surowca dla Białorusi i zmniejszy jej wpływy z eksportu paliw produkowanych z rosyjskiej ropy w białoruskich rafineriach. Do 2025 r. w związku z tym Białoruś straci 10,6 mld dolarów dochodu, dlatego domaga się od Rosji wypracowania mechanizmu rekompensaty.
Dotychczasowe rozmowy w tej sprawie, w tym dwie tury rozmów prezydentów Białorusi i Rosji w Moskwie pod koniec grudnia, nie przyniosły rezultatu.