Zyski Orlenu mogą być buforem dla wzrostów cen paliw. To, że była jeszcze okazja, by ropę ze Wschodu zbilansować na dużej marży, nie znaczy, że te środki nie pójdą do Polaków w sytuacji dużo wyższych podwyżek na stacjach paliw - powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
- Z czego wynikają ceny paliw doskonale wiemy, to wyłącznie ograniczenie importu z krajów wschodnich i turbulencje na rynkach światowych - stwierdził Waldemar Buda.
- Działać trzeba długofalowo. Takie spółki jak Orlen muszą mieć środki, żeby kupować paliwo, w niektórych cyklach koniunkturalnych nawet dużo droższe, później to buforować i sprzedawać mimo wszystko taniej - zaznaczył.
- To, że była jeszcze okazja, by ropę ze Wschodu zbilansować na dużej marży, to nie znaczy, że te środki nie pójdą do Polaków w sytuacji, gdyby podwyżki na stacjach miałyby być dużo wyższe - przekazał.