Konflikt za naszą wschodnią granicą wymusza na firmach paliwowo-naftowych poszukiwanie nowych kierunków dostaw. Przyspiesza także zwrot w kierunku zielonych technologii, które pozwolą uniezależnić się od emisyjnych i niepewnych paliw kopalnych ze wschodu. Orlen zerka na Afrykę i Bliski Wschód. Zdaniem ekspertów, to dobry kierunek, jednak bez wsparcia państwa polskim firmom ciężko będzie rozwinąć tam inwestycje. Przekonał się o tym PGNiG w dobie arabskiej wiosny.
- Do tej pory Afryka była chyba ostatnim kontynentem branym pod uwagę przez polskie firmy, ale w dobie zielonej transformacji staje się powoli naturalnym kierunkiem rozwoju.
- Zapotrzebowanie na zeroemisyjny wodór w Polsce i - szerzej - w Europie będzie z roku na rok rosło, dlatego właśnie Afryka, ale także Bliski Wschód mogą być kierunkami, skąd będziemy mogli sprowadzać zeroemisyjny wodór i nawiązywać wodorową współpracę - uważaly przedstawicielki Orlenu, które WNP.PL spotkał podczas Polsko-Afrykańskiego Forum (zorganizowanego w ramach Expo 2020 w Dubaju).
- - O ile o kompetencje Orlenu, jeśli chodzi o wejście na te rynki, byłbym spokojny, o tyle kwestia wsparcia ze strony państwa budzi sporo wątpliwości. Wystarczy przypomnieć przykład inwestycji PGNiG w Libii, które przepadły podczas arabskiej wiosny. To pokazało, że zaangażowanie w Afryce bez odpowiedniego wsparcia państwa to potężne ryzyko - mówi WNP.PL Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku ropy naftowej i paliw oraz bezpieczeństwa energetycznego.
- Wodór i odnawialne źródła energii będą w centrum debat Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który rozpocznie się już 25 kwietnia 2022 r. w Katowicach. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Przedstawicieli Orlenu spotkaliśmy na Polsko-Afrykańskim Forum Gospodarczym w Dubaju, organizowanym przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu - w ramach Expo 2020 w Dubaju. Na pytanie o obecność polskiego koncernu na tego typu wydarzeniu, usłyszeliśmy odpowiedź, że płocki koncern szuka w Afryce potencjału do współpracy energetycznej. Przy tym zgodnie z ogłoszoną strategią wodorową do 2030 r. koncern patrzy nie tylko w kierunku odnawialnej energii elektrycznej, ale także zero- czy niskoemisyjnego wodoru.
Szczegółów rozmów z potencjalnymi partnerami w Afryce Dominika Niewierska nie chce zdradzać, bo jest na to zdecydowanie za wcześnie.
- W tym momencie jeszcze nie możemy nic deklarować. Szukamy różnych możliwości i kierunków, może to być współpraca kapitałowa, badawcza... Wszystko zależy od tego, jak potoczą się rozmowy z potencjalnymi partnerami - wyjaśnia.
Jej zdaniem najważniejsze, by ta współpraca odbywała się na takich samym warunkach w każdym regionie, zarówno w Europie, Afryce, jak i Bliskim Wschodzie.
Czytaj także: Szykuje się nowa polska ofensywa. Na celowniku Bliski Wschód i Afryka
- Ważne, żeby zachować konkurencyjność europejskiej gospodarki. Dlatego te same regulacje, które obowiązują Europejczyków i przemysł w Europie, m.in. dotyczące zielonego wodoru czy energii odnawialnej, powinny obowiązywać również partnerów z innych kontynentów - podkreśla przedstawicielka Orlenu.
Afryka ma swoje problemy
Znalezienie partnerów w Afryce i nawiązanie z nimi współpracy nie będzie jednak łatwe. Kontynent ma swoje problemy, np. przestarzały, oparty na węglu, czyli emisyjny system energetyczny, przez który afrykańskie gospodarki borykają się z kryzysem energetycznym.