W ostatnich miesiącach zanotowano znaczny wzrost eksportu rosyjskiego gazu do Chin. W lutym Władimir Putin i Xi Jinping podpisali umowę na ropę i gaz, w ramach której ma zostać wykorzystana nowa nitka gazociągu Siła Syberii. Ponadto, Gazprom rozbudowuje gazociąg Siła Syberii 2. Jednak wzrost chińskiego importu rosyjskiej ropy jest na tyle mały, że może nie zrekompensować ubytków po rezygnacji z europejskich rynków.
Gazprom poinformował, że eksport gazu ziemnego do Chin wzrósł o 60 proc. w pierwszych czterech miesiącach roku względem tego samego okresu z 2021 roku. Rosyjski gaz dostarczany był gazociągiem Siła Syberii, który funkcjonuje od 2019 roku. Jego celem jest dostarczenie 38 mld. m3 gazu do 2025 roku. Z kolei sprzedaż gazu ziemnego do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw w tym samym okresie spadła o 26,9 proc.
W lutym Putin i Xi podpisali umowę na sprzedaż ropy i gazu o wartości około 117 mld USD. Według Gazpromu, obejmuje ona kontrakt na dostarczanie Chinom 10 mld m3 gazu nową nitką gazociągu Siła Syberii, biegnącą z wyspy Sachalin do prowincji Heilongjiang, która ma być gotowa do 2026 roku. Ponadto rosyjski eksporter gazu planuje także budowę nowego gazociągu, Sojuz Wostok, który będzie przedłużeniem Siły Syberii 2, biegnącym przez Mongolię do Chin, i będzie dostarczał kolejne 50 mld m3 gazu rocznie.
Jak wynika z danych firmy Kpler, jednocześnie eksport rosyjskiej ropy do Chin wzrósł w tym miesiącu zaledwie o ok. 86 tys. baryłek dziennie względem średniej z zeszłego roku. Jak donosi Financial Times, odpowiadają za to niezależne chińskie rafinerie, które kupują rosyjską ropę po znacznie obniżonych cenach. Nie informują o tych transakcjach publicznie, aby uniknąć potencjalnych sankcji ze strony USA. Rafinerie te przejmują część kwoty zakupu od państwowych firm, które odmawiają podpisania nowych kontraktów.
USA i Wlk. Brytania zakazały importu rosyjskiej ropy, a UE prowadzi dyskusje na temat embarga. Podczas, gdy Zachód ogranicza import rosyjskich surowców energetycznych po inwazji Rosji na Ukrainę, Chiny chcą na tym skorzystać. Wzrost importu gazu przez Chiny jest znaczący i można się spodziewać kontynuacji tej tendencji wraz z realizacją planów dotyczących kolejnych gazociągów. Jednak wzrost importu ropy jest na tyle mały, że analitycy twierdzą, iż może to oznaczać trudność w znalezieniu alternatywnych nabywców, którzy zastąpią utracone rynki europejskie.
Więcej komentarzy o Azji na stronie Instytutu Boyma