Tankując swoje samochody na stacjach paliw, kierowcy zasilają budżet państwa i to mocno. W postaci opłat zawartych w cenie paliw wnieśli ubiegłym roku do budżetu 65 mld zł. Czy w obliczu deficytu istnieje ryzyko, że rząd sięgnie głębiej do kieszeni kierowców?
- Budżet państwa zarobił w ubiegłym roku na kierowcach 65 mld zł. To wpływy z ukrytych w cenie paliw opłat, takich jak akcyza czy VAT.
- Prezes POPiHN uspokaja, że w sytuacji ciągłego zagrożenia epidemiologicznego jest mało prawdopodobne, by rząd dołożył dodatkowe obciążenia na sektor, związane z podatkiem akcyzowym czy opłatą paliwową. Jego zdaniem relatywnie niskie ceny na stacjach paliw powinny pozostać z nami na dłużej.
- Większy wpływ na krajową sprzedaż i ceny paliw mogą mieć unijne przepisy, które mają przyspieszyć zieloną transformację przemysłu w Europie.