Specjalną pulę tańszych akcji może dostać zarząd Grupy lotos - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Jeśli zgodzi się na to resort skarbu.
Głosowanie nad projektem uchwały w tej sprawie, który zyskał już akceptację rady nadzorczej grupy, to jeden z tematów obrad WZA. Szczegóły uchwały będą znane w poniedziałek. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rz", chodzi o emisję specjalnej puli akcji, które uprawnione osoby (około 150) otrzymałyby pod warunkiem, że doprowadzą do zwiększenia wartości i zysku netto grupy Lotos.
Gdańska firma realizuje już plan inwestycyjny i program rozwoju, dzięki któremu ma zyskać na wartości 2 - 2,5 mld zł (teraz jej kapitalizacja to około 5 mld zł). Kadra kierownicza Lotosu mogłaby więc dostać akcje, jeśli wartość grupy w ciągu najbliższych trzech lat zwiększy się jeszcze dodatkowo o 900 mln zł, czyli do 8,4 mld zł, a zysk netto wzrośnie o 110 mln zł ponad prognozę (na razie nie jest ona jednak znana) - wylicza dziennik.
Z informacji "Rz" wynika, że do menedżerów może trafić ponad 2 mln papierów (ale maksymalnie do 2 proc. kapitału zakładowego spółki). Zatem emisja rozłożona na trzy lata miałaby wartość około 87 mln zł (licząc po obecnym kursie papierów spółki).
Dla osób uprawnionych przewidziano 40-procentowe dyskonto wobec ceny emisyjnej, ale nie jest ona jeszcze znana. Akcje zostałyby wyemitowane w trzech transzach (od 2010 do 2012 roku), a menedżerowie mogliby je zacząć sprzedawać po dwóch latach.
Szefowie Lotosu przekonują, że ten trzyletni program wzrostu wartości, który proponują, to "mocne zabezpieczenie dla realizowanego ogromnego programu inwestycyjnego". Ma też w sposób trwały poprawić wskaźniki efektywności spółki.
Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że program opcji władze Lotosu przedstawiły już w Ministerstwie Skarbu Państwa. Trudno jednak ocenić, czy szefowie resortu go zaakceptują i to na tyle szybko, by najbliższe walne zgromadzenie przegłosowało projekt uchwały w tej sprawie. Nawet jeśli tak by się stało, to wcale nie przesądzi to o programie opcji.
O przydzieleniu akcji dla menedżerów i ocenie sytuacji finansowej firmy i tak ma decydować rada nadzorcza. A ta - ze względu na układ własnościowy - zdominowana jest przez przedstawicieli ministra skarbu. Zatem w konsekwencji do ministra odpowiedzialnego za sektor będzie należał ostateczny głos.