Od wybuchu wojny w Ukrainie widać ożywienie w gdańskim Naftoporcie, który jest naftowym oknem Polski na świat. - Pierwszy kwartał jest chyba najlepszy w historii, przeładowano w Gdańsku najwięcej tankowców - mówi Igor Wasilewski, prezes PERN.
- Ropa trafia do gdańskiego Naftoportu z różnych kierunków: z Arabii Saudyjskiej, Kazachstanu, Nigerii i Stanów Zjednoczonych, ostatnio też z Iraku.
- Wciąż jednak 40 proc. przeładowywanego surowca stanowi rosyjska ropa Rebco.
- Jak zapewnił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego prezes PERN Igor Wasilewski, polski sektor paliwowy - i rafinerie, i PERN - jest przygotowany do zmiany kierunku dostaw ropy do Polski w razie embarga na rosyjski surowiec.
Rosja, szantażując Zachód, gra surowcową kartą. O to, czy może zabraknąć nam paliw, gdy ropa przestanie płynąć ze wschodniego kierunku, zapytaliśmy podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Igora Wasilewskiego, prezesa PERN. Jego zdaniem Polsce nie grozi ani brak ropy, ani paliw, gdyż infrastruktura jest na to przygotowana.
- Jeżeli, jako państwo, podejmiemy decyzję o rezygnacji z dostaw rosyjskich paliw, jesteśmy na to przygotowani - zapewnił Igor Wasilewski i przypomniał kryzys chlorkowy z 2019 r., gdy przez 46 dni rosyjska ropa nie docierała do Polski i klienci na stacjach paliw nie odczuli jakiegokolwiek braku.
- Przeszliśmy ten test i wiemy, jak działać, kiedy zmienią się kierunki dostaw - dodał prezes PERN.
Ta państwowa firma posiada na terenie kraju bazy magazynowe ropy naftowej i paliw, a także zarządza rurociągami tłoczącymi surowiec do rafinerii PKN Orlen i Grupy Lotos oraz do dwóch rafinerii w Niemczech. Do PERN-u należy również gdański Naftoport, w którym przeładowywana jest ropa sprowadzana do Polski drogą morską.
- W ostatnich latach wybudowaliśmy dodatkowe pojemności magazynowe na ropę naftową. W ubiegłym roku udało się nam oddać do eksploatacji zbiorniki o pojemności prawie 600 tys. m sześc. To pokazuje, jak jesteśmy przygotowani do tego, by sprowadzać do Polski różne rodzaje ropy - wyliczył prezes PERN.
Od wybuchu wojny w Ukrainie widać ożywienie w gdańskim Naftoporcie, który jest naftowym oknem Polski na świat.
- Pierwszy kwartał jest chyba najlepszy w historii, przeładowano w Gdańsku najwięcej tankowców. W zeszłym roku było to 18 mln ton ropy, myślę, że ten rok będzie jeszcze lepszy. Całkowita przepustowość Naftoportu to 36 mln ton. To pokazuje, jaki mamy jeszcze zapas - powiedział Igor Wasilewski.
Do Naftoportu trafia ropa z różnych kierunków. Rosyjska również, która stanowi obecnie ok. 40 proc. dostaw, ale pojawiają się też dostawy z nowych kierunków.
- Nasi partnerzy, czyli rafinerie dywersyfikują kierunki swoich dostaw, dlatego pojawiają się tankowce z ropą z Arabii Saudyjskiej, Kazachstanu, Nigerii i Stanów Zjednoczonych, ostatnio też z Iraku. To pokazuje, w jaki sposób nasi partnerzy szukają różnych rodzajów ropy z różnych krajów i w jaki sposób dostarczają je do Polski. To pokazuje też, że cały sektor - i rafinerie, i PERN - jest przygotowany do zmiany kierunku dostaw ropy do Polski - podsumował Igor Wasilewski.