Większość państw Unii Europejskiej chce zrezygnować z zakupów rosyjskiej ropy. Problem z tym może mieć Bułgaria. Właściciel kluczowej tamtejszej rafinerii, zakładu w Burgas, twierdzi że to niemożliwe i jest ona przystosowana do rosyjskiego surowca. Warto podkreślić, że rafinerią zarządza rosyjski koncern naftowy Łukoil
- Rafineria Łukoila w Burgas widzi trudności z całkowitym przejściem na ropę nierosyjską - powiedział przedstawiciel Łukoil Bułgaria lokalnej stacji BTV.
Wyjaśnił, że zakład został zaprojektowany do pracy z rosyjską ropą Urals i nie ma realnej alternatywy dla jej zastąpienia.
- Technicznie możliwe jest przerabianie ropy z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, ale zmniejsza to moce produkcyjne rafinerii, a Łukoil Bułgaria nie próbował zwiększyć udziału surowców innych niż Urals powyżej 50 proc. ze względu na ograniczenia technologiczne - dodaje przedstawiciel koncernu.
Czytaj też: Unijne państwa nie doszły do porozumienia ws. embarga na rosyjską ropę
Łukoil zauważa także, że logistycznie najłatwiej firmie odbierać ropę z Rosji. Do Burgas przypływają bowiem ładunki surowca z rosyjskich portów Morza Czarnego.
W pierwszym kwartale obecnego roku aż 63 proc. ropy rafinowanej w rafinerii w Burgas pochodziło z Rosji.
- Obecnie przerabiana jest tylko ropa rosyjska, ponieważ podaż alternatywnych gatunków ropy na rynku jest bardzo ograniczona - zaznaczyła firma. Wynika to ze zwiększonego zapotrzebowania na gatunki alternatywne spowodowane możliwością embarga na rosyjską ropę.
Całej sytuacji przygląda się rząd w Sofii, pojawiają się bowiem opinie, że Rosjanie próbują szantażować Bułgarię. Warto dodać, że sprzedając zakład Rosjanom Sofia pozbawiła się realnego wpływu na to, co będzie on przerabiał. W praktyce zwiększyło to zależność kraju od rosyjskiej ropy. Przestawienie się na inne gatunki ropy wymaga czasu i pieniędzy.
Z drugiej strony coraz silniejsze są tendencje, by zerwać tę paliwowa zależność. Po tym jak Gazprom zerwał kontrakt na dostawy gazu do Bułgarii, Sofia nie jest bowiem pewna, czy podobnie nie zrobią dostawcy rosyjskiej ropy.