Związek zawodowy CGT ogłosił strajk w rafineriach Port Jerome i Fos na północy Francji, który ma potrwać do piątku. Premier Edouard Philippe zapowiedział, że krajowi nie grozi niedobór paliwa mimo protestów przeciw rządowym planom reformy emerytalnej.
O strajku w rafineriach zarządzanych przez amerykański Exxon związek CGT napisał na swoim blogu.
Rzeczniczka francuskiego oddziału spółki Exxon potwierdziła, że rafineria w Fos została zablokowana przez strajkujących związkowców. Koncern poinformował jednocześnie, że rafineria w Port Jerome działała normalnie.