Ukraińcy przygotowali się na wypadek rosyjskiej agresji. Infrastruktura paliwowa w Ukrainie nadal działa, choć w każdej chwili może się to zmienić, bo Rosjanie odcinają Ukraińców od dostaw paliw - twierdzą eksperci pytani w środę przez o bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Zdaniem eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciecha Konończuka walczącej Ukrainie zapasów paliw bez dostaw z Zachodu wystarczy na kilka tygodni.
- Ukraina tradycyjnie sprowadzała 75 proc. paliwa z Rosji i Białorusi. Ponad 10 proc. zapotrzebowania na paliwa zaspokajała rafineria w Możejkach na Litwie należąca do PKN Orlen, dostarczając je przez Białoruś. Teraz Rosja odcięła dostawy paliw. Pojawiła się też informacja, że zrobiła to także Białoruś - wylicza Wojciech Konończuk.
- Orlen próbuje przewozić paliwa koleją z Możejek na Ukrainę przez Polskę, ale przepustowość linii kolejowych jest zbyt mała, więc nie są to pierwotne ilości. Ponadto dochodzi kwestia innego zestawu szyn - stwierdził w czwartek w rozmowie z PAP .