Nie tylko coraz droższa ropa naftowa powinna martwić polskich kierowców. Branża paliwowa alarmuje, że obowiązujący od 1 stycznia podatek od sprzedaży detalicznej, który objął również sprzedaż paliw, będzie musiał przełożyć się na kolejną podwyżkę cen na stacjach benzynowych.
- Jak szacuje Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego zrzeszająca główne podmioty działające w produkcji i handlu paliwami ciekłymi w Polsce, nowy-stary podatek obejmie większość stacji paliw w kraju. W zasadzie tylko nieliczne pojedyncze stacje ulokowane na uboczu mogą go uniknąć.
- Potwierdzają to działające w Polsce firmy zarządzające sieciami stacji paliw, takie jak Lotos, Shell czy BP.
- Branża po raz kolejny apeluje o wyłączenie sprzedaży detalicznej paliw spod podatku od sprzedaży detalicznej.