To już koniec spadków cen paliw na stacjach benzynowych. Przed świętami zatankujemy co prawda taniej, ale po świętach ma być drożej - prognozuje w piątek portal e-petrol.pl. Za litr benzyny Pb95 kierowcy zapłacą 6,35-6,49 zł, a oleju napędowego 6,99-7,16 zł.
- Mijający tydzień zapowiadał się optymistycznie dla konsumentów paliw, bo w trakcie poniedziałkowej (11 kwietnia) sesji na giełdzie naftowej w Londynie cena baryłki ropy Brent spadła poniżej 100 dolarów, notując kwietniowe minima na poziomie 97,57 dol.
- Powody do radości były jednak krótkotrwałe, bo w kolejnych dniach cena surowca wyraźnie rosła i w czwartek zakończyła tydzień, skrócony przez wolny od pracy Wielki Piątek, na poziomie 111,70 USD - wskazali analitycy.
- Argumentów za wzrostem cen na giełdach naftowych dostarczyła sytuacja na Ukrainie, gdzie oddala się wizja szybkiego zakończenia konfliktu, a z każdym kolejnym tygodniem jego trwania rośnie ryzyko europejskich sankcji na import ropy i paliw z Rosji - wyjaśnili.