Białoruś negocjuje dostawy ropy ze wszystkimi uczestnikami rynku światowego - Stanami Zjednoczonymi, Arabią Saudyjską i Zjednoczonych Emiratami Arabskimi - powiedział prezydent republiki Aleksander Łukaszenko.
Zdaniem specjalistów w ten sposób Mińsk wywiera presję na Rosję. Według Białorusinów Rosja, która dostarcza ropę do obu białoruskich rafinerii, zawyża jej ceny.
Czytaj też: Budowa kluczowego centrum badawczo-rozwojowego Orlenu nabiera rozpędu
Sama Moskwa twierdzi, że Białoruś płaci za dostarczaną z Rosji ropę tylko 83 proc. stawek rynkowych.
Ponieważ z nowym rokiem nie udało się wynegocjować nowych warunków współpracy, białoruskie rafinerie pracują z minimalnym obciążeniem, bo dostawy ropy z Rosji zostały wstrzymane. Produkty naftowe są wytwarzane tylko na potrzeby lokalnego rynku. Trwają poszukiwania alternatywnych dostawców.
Dla Rosji Białoruś jest jednym z ważniejszych odbiorców ropy. Dwie rafinerie przerabiają bowiem rocznie około 20 mln ton rosyjskiego surowca.