Ceny paliw na polskim rynku detalicznym nie zmieniają się tak dynamicznie, jak można byłoby oczekiwać po ruchach na rynku hurtowym. Miejsce na marżę stacyjników wyraźnie się kurczy - wynika z szacunków e-petrol.pl.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- W pierwszym tygodniu października analitycy spodziewają się, że średnia cena benzyny 98-oktanowej ulokuje się w widełkach 5,26-5,37 zł/l. W przypadku benzyny Pb95 przewidujemy poziom cen w zakresie 4,94-5,05 zł/l.
- W cenie diesla spodziewać się należy korekty zwyżkowej, która spowodowałaby uplasowanie się jej w przedziale 4,99-5,10 zł/l.
- Autogaz na polskich stacjach w nadchodzącym tygodniu kosztować może 1,96-2,02 zł/l.
Zapewne najbliższe dni będą mogły przynieść ruch zwyżkowy dla wszystkich typów paliw - jednak uspokojenie nastrojów związane z poprawą produkcji w Arabii Saudyjskiej powoduje, że zmiana ta nie będzie w Polsce zbyt żywiołowa.
Rafinerie aktualnie "z minusem"
W porównaniu z minionym weekendem ceny wszystkich paliw w Polsce według cenników rafineryjnych obniżyły się. Średnia cena benzyny Pb98 wynosi aktualnie 4202,8 zł/m sześc., a więc o ponad 57 zł mniej niż tydzień temu. W przypadku cen hurtowych benzyny 95-oktanowej średnia cena wynosi dzisiaj 3977,4 zł/m sześc. - a to o blisko 28 zł mniej niż w ostatni weekend. Niemal 61-złotowa obniżka dotyczy hurtowych cen oleju napędowego, który aktualnie sprzedawany jest po 4115 zł/m sześc. Obniżka o ponad 9 zł jest udziałem oleju opałowego, który kosztuje dzisiaj 2753 zł/m sześc.Jakie zmiany czekają tankujących?
W pierwszym tygodniu października spodziewamy się, że średnia cena benzyny 98-oktanowej ulokuje się w widełkach 5,26-5,37 zł/l. W przypadku benzyny Pb95 przewidujemy poziom cen w zakresie 4,94-5,05 zł/l. W cenie diesla spodziewać się należy korekty zwyżkowej, która spowodowałaby uplasowanie się jej w przedziale 4,99-5,10 zł/l. Autogaz na polskich stacjach w nadchodzącym tygodniu kosztować może 1,96-2,02 zł/l.Saudyjskie wydobycie wraca do normy
W mijającym tygodniu na rynku naftowym dominowały spadki i cena surowca jest coraz bliżej poziomów sprzed ataku na saudyjskie instalacje. Baryłka ropy Brent, która w poniedziałkowy poranek kosztowała ponad 65 dolarów, w środę ustanowiła lokalne minimum na poziomie 61,45 USD. Dzisiaj przed południem notowania surowca utrzymują się w okolicach poziomu 62,50 USD.Głównym motorem napędowym przeceny były informacje o szybszym, niż oczekiwano przywróceniu saudyjskiego wydobycia. W środę pojawiła się informacja o tym, że zdolności produkcyjne Arabii Saudyjskiej wynoszą 11,3 mln baryłek dziennego wydobycia. Do tego wzrosły zapasy ropy w USA, co jest potwierdzeniem słabości popytu na produkty naftowe. Kluczowa dla rynku naftowego relacja popytu i podaży nie sprzyja wysokim cenom ropy, a jednym z niewielu czynników, który hamuje dalszą przecenę jest napięta sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie.