PKN Orlen, tak jak i większość odbiorców, nie posiadał wiedzy o zanieczyszczonej ropie. Transakcja zakontraktowania tankowca Mendeleev Prospect odbyła się 5 kwietnia, czyli kilka tygodni przed poinformowaniem przez PERN o zamknięciu rurociągu "Przyjaźń" (24 kwietnia), którym płynęła zanieczyszczona ropa z kierunku wschodniego, poinformował koncern. PKN Orlen nie dopuści, aby zanieczyszczona ropa z tankowca Mendeleev Prospect przyniosła mu jakiekolwiek straty - wyjaśnia płocki koncern w oświadczeniu będącym reakcją na doniesienia medialne.
- Płocka spółka podaje w oświadczeniu, że podobnie jak większość odbiorców, nie miał wiedzy o zanieczyszczonej ropie.
- Nie jest prawdą, że PKN Orlen zażądał od Rosjan „groszowych” odszkodowań za zanieczyszczoną ropę - czytamy w oświadczeniu.
- Koncern informuje, że po zamknięciu bilansu kosztów i strat przedłoży do dostawców konkretną wartość odszkodowań czy rekompensat za dostawy zanieczyszczonej ropy.
PKN Orlen zwraca uwagę, że transakcja zakontraktowania tankowca Mendeleev Prospect odbyła się 5 kwietnia, czyli kilka tygodni przed poinformowaniem przez PERN o zamknięciu rurociągu „Przyjaźń” (24 kwietnia), którym płynęła zanieczyszczona ropa z kierunku wschodniego. Nie jest prawdą, że ropa na tankowcu Mendeleev Prospect nie spełnia normy GOST - norma ta dotyczy wyłącznie jakości ropy dostarczanej rurociągami.