Nie żałuję tych 14 lat w Lotosie, jestem dumny z tego, co zostawiłem. Myślę, że trudno będzie to zrujnować - powiedział Paweł Olechnowicz, były prezes Lotosu w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Po 14 latach na stanowisku, w 2016 roku Paweł Olechnowicz przestał być prezesem Lotosu. - Ale pozostał mi tytuł dyrektora generalnego. Bez obowiązku świadczenia pracy. [...] Trzymania na smyczy gościa, który sobie na to nie zasłużył. Co miesiąc byłem zwalniany z obowiązku świadczenia pracy. [...] Listem poleconym. A jak się spóźniono, to mejlem. Dyrektor działu kadr podpisywał. Żaden z prezesów się do mnie nie zniżył - powiedział Paweł Olechnowicz.
- Tylko raz, w lipcu zeszłego roku, ten ostatni prezes, Mateusz Boncea, zaprosił mnie na spotkanie i wtedy osiągnęliśmy porozumienie w sprawie mojego przejścia na emeryturę - powiedział "DGP" Olechnowicz. - Chciał też porozmawiać o Lotosie i Orlenie. Powtórzył tę bzdurę, że Lotos nie ma szans rozwojowych i dlatego Orlen go wchłonie.
- Przejęcie Lotosu przez Orlen to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski - powiedział były prezes Lotosu. - Przecież w Orlenie państwo ma tylko 27 proc. udziałów.