Zamierzamy jasno artykułować nasze obawy i postulaty, przy spełnieniu których fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos nie powinna zaszkodzić konkurencyjności rynku. To jest do zrobienia, co pokazują przykłady z Europy - mówi w rozmowie z WNP.PL Bogdan Kucharski, prezes polskiego oddziału BP.
- Najważniejsze na rynku jest zapewnienie konkurencji. W obliczu potencjalnego połączenia tych dwóch podmiotów siłą rzeczy będzie mniej konkurentów na rynku, więc realną konsekwencją jest potencjalne ograniczenie konkurencji. Nie odbieramy rzecz jasna żadnym podmiotom prawa do chęci konsolidacji, natomiast jasno wyrażamy nasze obawy z tym związane.
Jest co najmniej kilka potencjalnych źródeł zagrożeń. Po pierwsze w przypadku ewentualnego połączenia nowa spółka kontrolowałaby 100 proc. mocy produkcyjnych w Polsce. De facto ten produkcyjny monopol wykraczałby również poza Polskę, na Litwę i Czechy, co tworzyłoby monopol w całym regionie.
Drugie zagrożenie ma związek z dostępem do infrastruktury, czyli terminali paliwowych i rurociągów. Obecnie sytuacja wygląda tak, że 95 proc. pojemności magazynowych na paliwa jest kontrolowane przez trzy podmioty powiązane właścicielsko ze Skarbem Państwa: Orlen, Lotos i PERN. Po połączeniu będziemy mieli do czynienia z jeszcze większym skupieniem tej infrastruktury w jednym ręku, czego się obawiamy.
Trzecim elementem całej układanki jest rynek detaliczny. Połączone firmy kontrolowałyby ponad 40 proc. tego rynku, co dla konkurencji na pewno nie jest zdrowe i jasno artykułujemy tu nasze wątpliwości.
Natomiast wydaje mi się, że ewentualne połączenie można przeprowadzić w taki sposób, żeby konkurencyjność rynku została zachowana, co jest potrzebne, aby końcowy klient na tym nie ucierpiał.
Przedstawiciele Orlenu i Lotosu racjonalnie wypowiadają się o synergiach kosztowych i przychodowych z takiego połączenia, o możliwościach rozwoju petrochemii i to są wszystko dobre powody, ale brakuje mi w tych wypowiedziach zapewnienia, że inne podmioty nadal będą mogły swobodnie konkurować, a na końcu nie ucierpi klient detaliczny.
W dalszej części rozmowy czytaj m.in.:
- Jakie warunki muszą zostać spełnione, żeby konsolidacja Orlenu i Lotosu nie naruszała konkurencji;
- Co dalej ze spółką Lotos-Air BP po zmianach własnościowych gdańskiego koncernu;
- Czy BP przejmie stacje, które Orlen będzie musiał sprzedać;
- Ile będzie stacji BP w Polsce na koniec 2018 i 2020 roku;
- Jakie są losy wspólnego projektu z siecią supermarketów "Piotr i Paweł";
- Dlaczego sieci stacji Moya i Avia rozwijają się dziś szybciej niż BP.