Rosyjska ropa stanowi obecnie 27 proc. importu Unii Europejskiej, gaz 40 proc., a węgiel 46 proc. W Polsce Rosja również odgrywa kluczową rolę – 72 proc. importu ropy, 45 proc. gazu i 74 proc. węgla pochodzi właśnie z tego kraju. - Odejście od rosyjskich surowców jest konieczne i możliwe, jednak tempo rezygnacji będzie miało wymierny wpływ na koszty i ceny, obciążając budżety rządów, firm i nas – końcowych odbiorców - ocenia Piotr Kuberka, prezes zarządu Shell Polska.
- Całkowite odejście od ropy z Rosji jest możliwe, jednak proces ten doprowadzi do wzrostu cen paliw i innych produktów - oceniają autorzy najnowszego raportu Polityki Insight opracowanego na zlecenie koncernu Shell.
- Odejście od rosyjskiego gazu będzie możliwe już nawet w październiku tego roku, po ukończeniu budowy Baltic Pipe.
- Jak podkreślają autorzy raportu, długoterminowe zastąpienie rosyjskich surowców wymaga przyspieszenia rozwoju OZE i rozbudowy sieci energetycznych.
- Bezpieczeństwo energetyczne, w tym paliwowe, będzie tematem debat podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się 25-27 kwietnia 2022 r. w Katowicach. Więcej szczegółów tutaj