- Prognozy POPiHN zakładają, że w Polsce powinniśmy mieć do czynienia z zatrzymaniem wzrostu zapotrzebowania na klasyczne paliwa dopiero około 2027/2028, pod warunkiem, że nie zmienią się zasadniczo ramy prawne ani obciążenia fiskalne - mówi WNP.PL Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Wszelkie prognozy są jednak obarczone wielkim ryzykiem.
- – Ludzkość bez energii nie może istnieć, a tym bardziej się rozwijać. Odnawialnych źródeł energii jest wciąż w skali światowej zbyt mało, by odejść od ropy naftowej i innych paliw kopalnych – mówi Leszek Wiwała.
- Jego zdaniem rozwój "zielonych" technologii paliwowych wymaga dużych inwestycji, dlatego ważne jest stabilne otoczenie regulacyjne.
- – Istotne jest, by w unijnej polityce regulacyjnej została zachowana neutralność technologiczna. Są różne drogi, które mogą prowadzić do ograniczenia redukcji emisyjności transportu. Ważne jest, by na poziomie przepisów nie zamykać żadnych możliwości – wskazuje prezes POPiHN.