W przypadku niektórych portów armatorzy za zawinięcie do nich życzą sobie specjalnych, bardzo wysokich stawek. Mają one zrekompensować ryzyko wynikające z zamieszek, wojny czy embarga. I właśnie taką sytuację mamy na Bałtyku - rejsy do rosyjskich portów po transporty ropy są najdroższe w historii.
- Armatorzy boją się zabierać rosyjską ropę.
- Stawki opłat przewozowych poszybowały do rekordowych poziomów.
- Problemy z transportem mogą wpłynąć negatywnie na wydobycie rosyjskiej ropy.