Polityka ochrony środowiska prowadzi do transformacji energetycznej, która jest szansą dla przemysłu petrochemicznego. Dzięki niej koncerny muszą szukać komercyjnie opłacalnych nowych usług i produktów dla klientów. Takim jest niewątpliwie LNG - powiedział wiceprezes Shella ds. sprzedaży detalicznej Istvan Kapitany.
- LNG to bardzo ciekawy temat. Dla długodystansowego transportu drogowego jest mniej intensywny pod względem emisji CO2 niż paliwa kopalne, a szczególnie popularny w tym segmencie diesel - mówi wiceprezes Shella ds. sprzedaży detalicznej Istvan Kapitany.
- Dobrym pomysłem jest próba przestawienia ciężarówek z oleju napędowego na LNG. Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych praktycznie nie ma ciężarówek LNG, a w Chinach jest ich kilkaset tysięcy - tłumaczy przedstawiciel Shella.
- Z danych koncernu wynika, że w 2018 roku zapotrzebowanie na LNG wzrosło o 27 mln ton do 319 mln ton. Firma prognozuje, że w 2020 roku liczba ta wzrośnie do 384 mln ton.