Bloomberg informuje, że holenderski koncern paliwowy Shell nie zrezygnował z kupowania rosyjskiej ropy, mimo powszechnego odwrotu od rosyjskich surowców.
Shell nadal kupuje ropę i gaz z Rosji, podkreślając, że jak dotąd rządy państw oficjalnie nie zakazały kupowania rosyjskiej ropy i gazu, obawiając się drastycznego wzrostu cen.
W piątek wieczorem baryłka ropy kosztuje 115 dolarów.