Ceny paliw na stacjach benzynowych powinny w przyszłym tygodniu spadać - prognozują analitycy. Według nich, po spadkach w mijającym tygodniu jest jeszcze przestrzeń na dalsze obniżki, nawet mimo wejścia opłaty emisyjnej.
Reflex ocenia, że ceny detaliczne są niższe o średnio 3-4 grosze na litrze niż pod koniec ubiegłego tygodnia. Biuro wskazuje jednak, że aktualna sytuacja na rynku hurtowym może spowodować mniejszą skłonność do obniżek w detalu, mimo, że wciąż jest miejsce na spadek cen przy dystrybutorze. Jednak kontynuacja podwyżek w hurcie może znacząco ograniczyć ich skalę i tempo - ocenia Reflex.
Z kolei portal e-petrol.pl ocenia, że zmiana spadkowa w cenach detalicznych może oddalać obawy wielu kierowców, że nowa opłata emisyjna, która pojawiła się na rynku od 1 stycznia, dotknie bezpośrednio ceny na stacjach. Według portalu, w przyszłym tygodniu średnia cena benzyny 95 będzie w przedziale 4,70-4,83 zł za litr, oleju napędowego - 4,97-5,08 zł za litr, a autogazu 2,30-2,37 zł za litr.
Zobacz: Ceny paliw na stacjach maleją. Zobacz, gdzie jest najtaniej
Analitycy wskazują jednocześnie na wzrost notowań ropy na światowych rynkach, gdzie ceny Brent pozostają powyżej 57 dolarów za baryłkę, podczas gdy przed świętami były w okolicy 50 dolarów.
Zwyżkom cen sprzyja poprawienie relacji na linii Chiny-USA - wskazuje Reflex, przypominając, że na 7 i 8 stycznia planowanie jest spotkanie przedstawicieli tych krajów odnośnie rozwiązań w dyskusji handlowej. Jeśli uda się uniknąć wojny handlowej pomiędzy tymi krajami, to wyeliminowane zostanie jedno z obecnie najpoważniejszych ryzyk dla globalnego wzrostu gospodarczego i poprawią się perspektywy dotyczące popytu na ropę - ocenia e-petrol.pl.
Do poprawy nastrojów wśród kupujących przyczyniają się z pewnością oczekiwania związane z wchodzącym w życie z początkiem stycznia porozumieniem OPEC i producentów spoza kartelu w sprawie ograniczenia wydobycia.