W całej Polsce jest 7769 stacji paliw. To o ponad tysiąc więcej niż jeszcze kilka lat temu - na koniec 2012 roku było 6756 takich punktów. Niekwestionowanym liderem jest PKN Orlen, który ma 1779 stacji. Rynek w napięciu oczekuje na decyzję w sprawie fuzji Orlenu z Grupą Lotos, która spodziewana jest do końca tego roku. To z pewnością odbije się na całym segmencie stacji paliw.
- Co roku o ponad milion zwiększa się w Polsce liczba samochodów. Dziś jest 22 mln zarejestrowanych aut, z czego około 20 mln porusza się po drogach.
- Pod koniec czerwca do koncernów zagranicznych należało w sumie 1512 stacji paliw. Siedem lat temu było ich 1424.
- Liczba stacji niezależnych operatorów wzrosła z 3000 w 2012 roku, do 3793 na koniec czerwca tego roku.
- - Ciągle jest możliwość stawiania nowych, rentownych stacji, czasem kosztem obiektów o niskiej ekonomice działania - mówi Leszek Wiwała, szef Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Z najnowszych szacunków Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) wynika, że na koniec czerwca tego roku Orlen miał 1779 stacji paliw, w tym 43 pod marką Bliska. Grupa Lotos mogła pochwalić się 493 stacjami, w tym 195 pod marką Optima.
- Sprzedaż paliw w ostatnich latach mocno wzrosła i nadal rośnie, a to znaczy, że ciągle jest możliwość stawiania nowych, rentownych stacji, czasem kosztem obiektów o niskiej ekonomice działania. Obrót paliwami to może nie jest biznes wysokomarżowy, ale jeśli wziąć pod uwagę ilości sprzedawanych paliw oraz dochody ze sklepu i usług oferowanych na stacjach, to można na tym godziwie zarobić - mówi nam Leszek Wiwała, prezes, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Zagraniczne koncerny nie odpuszczają rynku
Pod koniec czerwca do koncernów zagranicznych należało w sumie 1512 stacji paliw, tak jak na koniec 2018 roku. Siedem lat temu było ich 1424. Z czego wynika ten wzrost? - Koncerny zagraniczne mają dziś w Polsce dobre perspektywy. Znacznie łatwiej jest im w tej chwili znaleźć środki na inwestycje i je przeprowadzić - zauważa szef POPiHN.
I dodaje: - Większość nowych stacji przy nowych drogach to właśnie stacje zagranicznych koncernów - na ogół duże, wymagające większych nakładów początkowych. Budowa stacji przy MOP-ie pochłania na przykład trzykrotnie więcej pieniędzy niż w przypadku zwykłej stacji. Utrzymanie tego typu obiektów wiąże się także z dużymi obciążeniami, na rzecz chociażby Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Czynsze za prowadzenie stacji dla mniejszych operatorów byłyby tu praktycznie nie do udźwignięcia.
Spośród koncernów zagranicznych najwięcej stacji w Polsce mają: BP – 550 (na koniec 2012 roku było 446 takich punktów), Shell – 415 (376), CircleK – 353 (356) oraz Amic – 114 (115). Spośród zagranicznych koncernów na polskim rynku stawkę zamykają: Total, który na koniec czerwca tego roku miał 36 stacji paliw, As24 – 30 stacji oraz IDS – 14 stacji.
- Aktywność międzynarodowych koncernów w Polsce wynika z dobrych perspektyw rozwoju gospodarczego naszego kraju na tle innych państw Unii Europejskiej. Rysują się zatem widoki na stały wzrost popytu na paliwa. W dodatku co roku o ponad milion zwiększa się u nas liczba samochodów - dziś jest 22 mln zarejestrowanych aut, z czego około 20 mln porusza się po drogach. Do tego dochodzą jeszcze tranzyt czy przyjazdy wakacyjne - zauważa Wiwała.