MOL w Polsce idzie na całość i chce zdetronizować koncerny Shell i BP. – Nie interesuje nas bycie czwartą lub trzecią siłą na rynku. Chcemy być silnym nr. 2 – mówi Peter Ratatics, wiceprezes węgierskiego MOL-a, który właśnie przejmuje stacje Lotosu.
- Węgrzy planują szybki rozwój swojego biznesu w Polsce. Chcą odebrać tytuł wicelidera rynku stacji paliw w Polsce koncernowi BP, który teraz ma w swojej sieci ponad 560 obiektów.
- Pierwsza stacja w barwach MOL-a pojawić się ma w Polsce już w styczniu.
- Wiceprezes przyznaje, że węgierski koncern współpracuje z rosyjskimi firmami, kupując tamtejszą ropę - tak samo jak wciąż robi to wiele europejskich firm, w tym PKN Orlen. - Chcemy w Polsce zajmować się biznesem w segmencie stacji paliw, a nie polityką – podkreśla Péter Ratatics.