W poniedziałek 20 kwietnia rosyjski wicepremier Jurij Borysow przedłużył na pięć lat umowę na szefowanie Transnieftowi przez Nikołaja Tokariewa. Poprzednia jego kadencja upłynęła pod znakiem zanieczyszczenia dostaw ropy jaka z Rosji płynęła do Europy.
Nikołaj Tokariew przewodzi mającej monopol w transporcie rosyjskiej ropy do Europy spółce od 2007 roku.
Czytaj też: Skarb Państwa sprzeda Orlenowi akcje Energi
Przed dołączeniem do Transnieftu Tokariew był przez siedem lat dyrektorem generalnym państwowej spółki Zarubieżnieft, a wcześniej pracował w radzieckim przemyśle wydobywczym i sprawach prezydenta Rosji. Ma 69 lat.
Jego poprzednia kadencja upłynęła pod znakiem skandalu. Rok temu okazało się, że dostarczana przez rosyjską firmę ropa jest zanieczyszczona. Spowodowało to wyłączenie lub zmniejszenie przerobu przez kilka rafinerii w byłych krajach naszego regionu w tym m.in. został dotknięty i Orlen.
Kwestia odszkodowań za straty ciągnie się do dzisiaj.