Z sondażu IBSP dla portalu StanPolityki.pl przeprowadzonego już po wybuchu wojny w Ukrainie Prawo i Sprawiedliwość nie tylko utrzymało przewaga nad opozycją, ale wyraźnie zdystansowało inne partie polityczne.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się 10 kwietnia, Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 40,68 proc. głosów. Wzrost od lutego br. wyliczono na 6,05 punktów procentowych w porównaniu do poprzednich badań.
Na drugim miejscu znalazłaby się Koalicja Obywatelska z poparciem 22,61 proc., czyli mniejszym o 3,73 p.p. niż w lutym. Tym samym partię rządzącą oraz główną partię opozycyjną dzieli rekordowe 18 p.p. Na trzecim miejscu znalazłaby się partia Szymona Hołowni Polska 2050, dla której poparcie wynosi 16,95 proc., co oznacza wzrost od lutego o 2,07 p.p.
W Sejmie znalazłyby się jeszcze tylko dwie partie, Konfederacja z poparciem 6,94 proc. (spadek o 2,02 p.p.) oraz Lewica z poparciem blisko progu wyborczego 5,53 proc. (spadek o 2 p.p. w porównaniu z badaniem IBSP na początku lutego).
Poniżej progu wyborczego uplasowałby się partia Michała Kołodziejczaka - Agrounia z poparciem 4,17 proc. (wzrost o 0,51 p.p.) oraz Polskie Stronnictwo Ludowe (Koalicja Polska) z wynikiem 2,82 proc. (spadek o 0,65 p.p.).
Frekwencja wyniosłaby 51,91 proc., co w stosunku do frekwencji z lutowego sondażu oznacza spadek o 2,69 p.p.