W rok po wyborach parlamentarnych 2015 roku ośrodek badań opinii IBRIS zapytał Polaków, na kogo głosowaliby w wyborach parlamentarnych. Polacy po 12 miesiącach nadal zaufaliby Prawu i Sprawiedliwości, ale wynik partii nie pozwoliłby na samodzielne rządy. PiS w badaniu z drugiej połowy października uzyskało 30,2 proc. poparcia. To o ok. 7 proc. mniej niż w poprzednim badaniu.
W ramach formacji opozycyjnych doszło do znacznego przetasowania. Nowoczesna goni PiS z wynikiem w sondażu 20,1 proc. Na partię rok temu głosowało 7,6 proc. Polaków, którzy poszli do wyborów. Platforma Obywatelska straciła dużo w ciągu roku. PO popiera w sondażu 16,7 proc. pytanych, gdy rok wcześniej na partię oddało głos 24 proc. Polaków.
Kukiz'15 z wynikiem 8,9 proc. praktycznie nie zmieniło swojego poparcia. W wyborach na kandydatów Pawła Kukiza zagłosowało o 0,1 proc. mniej obywateli.
Do Sejmu posłów, wedle sondażowych wyników IBRIS, wprowadziłyby jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) z poparciem 5,7 proc. i Polskie Stronnictwo Ludowe (5,1 proc.). Pozostałe partie nie przekraczają progu wyborczego.
Partia Razem uzyskała wynik 2,9 proc. Wolność (dawniej KORWiN) i Nowa Prawica balansują na progu wyborczym z wynikiem 1,1 proc.
Badanie zleciła "Rzeczpospolita", która przeliczyła też możliwy podział mandatów wynikający z powyższych wyników. Partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyłaby 188 miejsc w Sejmie, co oznacza, że nie rządziłaby samodzielnie. Nowoczesna miałaby w parlamencie 107 posłów, PO - 87, Kukiz'15 - 44, PSL - 18, a SLD - 15.
Wyniki badań opublikowano 25 października 2016 roku.