Już jest nowy Barometr Wyborczy 2023. Sprawdź, z którymi politykami masz najbardziej zbieżne poglądy

Sondaż: PiS na czele z dużą przewagą; Konfederacja poza Sejmem

PiS może liczyć na 42,4 procent poparcia; w Sejmie znalazłoby się miejsce jeszcze dla trzech innych ugrupowań - wynika z opublikowanego w czwartek sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Radia ZET.

Gdyby wybory parlamentarne odbyłyby się w tę niedzielę, na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 42,4 proc. Polaków. Druga byłaby Koalicja Obywatelska z poparciem co 4 respondenta (25 proc. - poinformowało na swojej stronie internetowej Radio ZET.

Na trzecim miejscu znalazłaby się Lewica (KW SLD) z wynikiem 13,1 proc. Próg wyborczy przekroczyłoby także PSL z poparciem wynoszącym 5,8 proc. Poniżej progu wyborczego znalazłaby się Konfederacja Wolność i Demokracja, na którą chęć oddania głosu zadeklarowało 4,4 proc. badanych. Według sondażu 10 proc. badanych nie potrafi wskazać, na kogo zagłosuje.

Sondaż IBRiS dla Radia ZET został przeprowadzony 2 października na próbie 1,1 tys. osób. Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.

KW Prawo i Sprawiedliwość 42.4%
Koalicja Obywatelska 25%
Koalicja lewicowa: SLD, Wiosna, Razem 13.1%
Komitet Wyborczy PSL 5.8%
KW Konfederacja Wolność i Niepodległość 4.4%

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (33)

  • Damian 2019-10-08 21:18:38
    Kocham takie wpisy;)
  • Daniela 2019-10-06 18:43:33
    Ten sondaz robiony chyba w Toruniu przed kosciolem Rydzyka.
  • WON 2019-10-06 15:11:43
    >>Jak możesz stwierdzić na takim etapie rozwoju, że dany człowiek "odziedziczy geny gwałciciela"?<< a po kim ma odziedziczyć? duchu świętym?
  • maga 2019-10-06 02:43:10
    Jak wygra pisk zdechniemy w tym smrodzie węglowym i z braku leczenia. Kto nie ma kasy na prywatne leczenie ten zgnije pod zamknietym szpitalem, jak w Rosji
  • lol 2019-10-06 02:34:06
    I co z tego jak ordynacja jest taka, że jak na pisi zagłosuje co 10ty to będzie miała większość i jeszcze przejmie te 4% po konfederacji pod progiem. Niestety czekają nas drugie Węgry
  • Ola 2019-10-05 14:44:48
    Ty nie jesteś za Kofederacją tylko przeciw PiS, cóż totalna opozycja.
  • Arkadiusz Sosnowski 2019-10-05 10:23:09
    Ja jestem za panem Kaczyńskim je.... KO obywatel malborka
  • Lewy 2019-10-04 17:38:28
    Te sondaże to chyba w małej części Warszawy robione. :D #Konfederacja!!!
  • Trochę w temacie a trochę niekoniecznie 2019-10-04 01:11:47
    Sondaż dla radia ZET, radia pana Sorosa, więc nic dziwnego skąd aż 13% dla Lewicy i wynik Konfederacji pod kreską. A by the way, nieważne jaki by sondaż nie był, wszystkie się uparły, żeby Lewicy dawać powyżej 10% poparcia. To jest dęte jak się patrzy. Jeśli chodzi o wybory, to osobiście uważam, że PIS jest w sanie osiągnąć bardzo dobry wynik, jednakże nie większy niż 43%( najsłabsza możliwość to 38%) poparcia, Koalicja Obywatelska( a w zasadzie PO, bo reszta cyrkowców-wywrotowców nic tam nie znaczy) to maksymalnie 26%( najsłabszy wynik może wynieść 22%) jest w stanie zdobyć. Na trzeciej pozycji niespodzianka ale widzę Konfederację, która będąc faktycznie antysystemową i jedynym tak mocno prawicowym ugrupowaniem jest wstanie zdobyć nawet do 16% poparcia( zaś najgorszy możliwy wynik to 8% - ale to i tak będzie duży sukces). Decydujący bój będzie o pozycję czwartą "lucky-losera", wchodzącego z najsłabszym wynikiem. Może być to Lewica z wynikiem 6-7%( i jeśli już to będzie zwycięstwo jedynie formacji SLD, bo te Wiosny i Razem to nic nie ugrają)( jednak należy rozważyć także możliwość niewejścia i zostanie z wynikiem 4,2-4,6% poparcia). I teoretycznie PSL( z resztkami osób z Kukiz '15) także jest wstanie wejść z wynikiem 5-6%( choć przyjąć tu także należy pesymistyczny wariant niedostania się i wylądowanie pod progiem z 3,5-3,7%). Ale gdyby jednak spojrzeć całościowo na te wybory to paradoksalnie wszyscy w jakimś stopniu dostać się mogą( jeśli oczywiście olbrzymia ilość wyborców zmobilizuje się i ruszą tyłki do urn), może być np. taki finał: PSL: 5-6%, Lewica 7-9%, Konfederacja 12-16%, Koalicja Obywatelska 24-28%, PIS 38-43%. Może być też bardzo groźny finał, że w sejmie zobaczymy tylko PIS i PO, jeżeli wyborcy stwierdzą, że trzeba głosować tylko na pewniaków, by mniejsze rybki nie zabierały pokarmu większym. To byłby najnudniejszy sejm i tak monotonny, że nie sposób byłoby go oglądać. Jedno czuję, że jest pewne - trzy partie/formacje na pewno będą w sejmie, czwarty gracz jest jak uczeń, który słabo przygotowany liczy, że zda egzamin, tylko, że tutaj zdanym egzaminem będzie osiągnięcie progu wyborczego albo ciut lepszego wyniku. Bardzo ważne jest to aby po wyborach wykrystalizowała się trzecia siła, której na naszej scenie politycznej nie ma( nadzieje takie sprawiało ugrupowanie Kukiz '15 ale najlepszy okres to ugrupowanie ma zdecydowanie za sobą). O trzeciej sile wyborczej możemy mówić wówczas, jeśli ugrupowanie jest w stanie zdobyć minimum 12% poparcia. Na naszej scenie politycznej umacnia się duopol PIS-PO, przez co można odczuć nastroje, wśród tych silnych graczy aby blokować pozostałych. PIS wie, że Konfederacja jest w stanie dziabnąć im sporo procentów poparcia, to używa wszelkich możliwych zabiegów by tłumić niewygodnych przeciwników, którzy mają wiele do powiedzenia - do takich zabiegów należało nie wyświetlanie logo Konfederacji w sondażowych wynikach oraz nie zapraszanie członków tej formacji do studiów czy debat, zresztą inne stacje robiły dokładnie to samo. Koalicja Obywatelska także boi się odpływów poparcia na rzecz czy to konserwatywnego, chadeckiego, centro-prawicowego bloku PSL-Kukiz '15 czy też Lewicy, która to zdaje się bardziej im zagrażać. Przypomina mi się ta scena z filmu "Dzień Świra", kiedy politycy wyrywają sobie dużą biało-czerwoną płachtę i mówią: "dawajcie nam, dawajcie", albo "nam, nam się należy" albo "my chcemy najwięcej" itp. aż w końcu rozrywają płachtę i na betonie pojawiają się kropelki krwi. To jest właśnie ta symbolika, te nasilone podziały jak nigdy dotąd. W tej dekadzie 2010-2019 nastąpiła taka brutalizacja polityki, chamstwo, prostactwo, niepanowanie nad emocjami, pojawiło się mnóstwo młodych, cynicznych twarzy, umiejących kłamać za pieniądze i absolutnie nie wierzących w to co mówią, bandy karierowiczów i karierowiczek, dzieci resortowych. Podczas, gdy w latach 2000-2009 było zdecydowanie łagodniej, spokojniej, podziały były mniejsze i większe ale nie skakali sobie tak mocno do gardeł ludzie jak dzisiaj, wtedy było jakby więcej kultury, gracji, dominował dobry humor i intelekt. Może faktycznie byłoby lepiej gdyby w Polsce nie było smartfonów i social mediów - tych dwóch rzeczy, bo zdziczenie obyczajów jakie za sprawą tychże kwestii postępuje to się nie da opisać. Jak nie było smartfonów, wi-fi i social mediów, to człowiek czuł, że żyje, było zdecydowanie mniej podziałów i konfliktów, czasu było więcej i płynął wolniej, mniej było zdrad i rozwodów, mniejsze było poczucie osamotnienia, mniej było doświadczenia depresji, kompleksów i niekiedy myśli samobójczych pośród ludzi młodych i młodzieży. Za PO-PSL wprowadzono nam Facebooka, smartfony i wszechobecne wi-fi, za PiS pojawiają się biometrie, promowana jest bezgotówkowość a jeszcze nam planują sieć 5G i internet rzeczy wprowadzić bo Unia wymaga to trzeba realizować. Polska Bezgotówkowa i Polska Cyfrowa - to dwa niewolnicze systemy/programy, które nasz rząd pieczołowicie realizuje, bo jest pod wpływem nacisków lobby telekomunikacyjnego, którym opanowane jest ministerstwo cyfryzacji, a premier też jest zaangażowany w chęć sprowadzenia nam technologii 5G. Dzisiaj mamy możliwość - wciąż możemy mieć zwykłe komórki, nudne 2G, bez czegokolwiek w nich a wi-fi skutecznie ograniczać na rzecz kablowego internetu tam gdzie potrzeba - czyli w domach i miejscach pracy. Po wejściu sieci 5G i internetu rzeczy - powrotu nie będzie - w ramach modeli biznesowych spotęgowana będzie zależność od smartfona i wszechobecnego wi-fi po to by nie tylko zakładać więcej kont online ale także pobierać smartfonowe aplikacje na potrzeby usług, a płacić za skorzystanie rzecz jasna bezgotówkowo. Ponadto już nie tylko w naszych domach urządzeniami szpiegującymi będą smartfony i komputery ale także dzięki byciu "smart" możliwości inwigilujące, podglądające czy też podsłuchujące zyskają wszelkie sprzęty RTV i AGD - np. pralka, odkurzacz, lodówka, telewizor itp. itd. Zobaczcie sami jak to działa - dawniej, jeszcze kilkanaście lat temu budki telefoniczne - dzisiaj zwykłe komórki, smartfony, wi-fi - jutro tylko smartfony, wi-fi oraz sieć 5G i internet rzeczy. Dzisiaj wciąż wiele dokumentów w formie papierowej, bez konieczności pamiętania loginów i haseł - jutro wzmożona i agresywna informatyzacja czego tylko się da, jak się da, gdzie się da i czym się da. Dzisiaj wciąż większość płatności gotówką -jutro wyparcie ich na rzecz transakcji bezgotówkowych, by podane było jak na tacy bankom co, gdzie, ile i kiedy kupiliśmy. Dzisiaj pojawiające się biometrie( skany oka, twarzy, palca, dłoni czy głosu) - jutro czipy pod skórę. Słowem chce traktować się nas jak niewolników kompletnych ani poszanowania dla zdrowia( sieć 5G, która wymaga podwyższenia norm promieniowania 100 krotnie - ma to podobno zostać zrobione na początku 2020 roku, wówczas stare normy mają odejść w niebyt) ani dla prywatności( ministerstwo cyfryzacji szykuje 54 ustawy mające w pełni zinformatyzować nasz kraj). A w ogóle temat zakupienia systemu PEGASUS przez CBA budzi horrendalne kontrowersje - to oprogramowanie można komuś wgrać do komórki i umożliwia ono podglądanie i podsłuchiwanie użytkownika, a gdy zostanie wykryte ulega autodestrukcji. W dodatku to oprogramowanie może podłożyć komuś świnię - np. podesłać treści pedofilskie i wrobić w coś w czym się udziału nie brało - chodzi o to by w ten sposób zdyskredytować kogoś w oczach społeczeństwa, by nie tylko straciło ono zaufanie do określonej osoby ale by wywołać niechęć, obrzydzenie, lincz społeczny, by nawet w sądzie nie chciał nikt takiej osoby bronić. Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby w Polsce był komunizm i reżim miał takie elementy inwigilacyjno-represyjne jak smartfony, wi-fi, social media, biometrie, bezgotówkowość, sieć 5G, internet rzeczy - wszystko to razem wzięte? Wówczas nikt by systemu nie obalił. To wobec tego wypadałoby sobie zadać pytanie czemu budujemy sobie nawzajem i przyszłym pokoleniom rzeczywistość technokratyzmu( roboty wykonują większość prac, a algorytmy myślą) i cyfrowego komunizmu( smartfony, wi-fi, social media, biometrie, bezgotówkowość, sieć 5G i internet rzeczy)? Dlaczego chcemy sobie wyhodować system-potwora, pozbawionego wszelkich skrupułów wobec nas, który nie będzie szanował ludzkiego zdrowia, czasu ani prywatności? 30 lat wolności( jaka by ona nie była) i my w kolejną niewolę popaść chcemy? Odpowiedzmy sobie sami.
  • Szagi 2019-10-04 00:45:18
    Przykład największego zidiocenia.. Nie wpuścisz tylu wartościowych i przede wszystkim nowych ludzi do sejmu tylko dlatego, że nie podoba Ci się Braun oraz Godek (która notabene nie startuje z list Konfederacji..)

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.236.46.172
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!